Drogówka zatrzymała 53-latka, który autostradą szedł do domu
Oficer prasowy komendy policji w Tarnowie asp. sztab. Paweł Klimek poinformował w piątek, że samotny mężczyzna przemierzający w nocy na piechotę autostradę został namierzony dzięki sygnałom wysyłanym na policję przez mijających go zdziwionych kierowców.
Kierowcy jadący A4 w kierunku wschodnim, podawali informację dotyczącą pieszego idącego autostradą. Miał iść w kierunku Krakowa przy barierkach ograniczających pas drogowy nitką dla kierunku do Rzeszowa. Dodatkowo miał ciemne ubranie, co powodowało, że był niewidoczny dla kierowców - zrelacjonował rzecznik.
W okolicę węzła autostradowego Tarnów-Centrum, gdzie był widziany pieszy skierowano patrol ruchu drogowego, który jadąc od strony zachodniej zauważył mężczyznę spacerującego autostradowym pasem awaryjnym. Został on zatrzymany i wylegitymowany.
Jak przekazał rzecznik, 53-latek tłumaczył policjantom, że idzie do domu autostradą od węzła Tarnów-Centrum, ponieważ tak mu najbliżej.
"Patrol zabrał pieszego z autostrady i przewiózł go do miejsca zamieszkania. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie pieszy został ukarany mandatem karnym w wysokości 50 złotych" - przekazał Klimek.
Funkcjonariusze przypominają, że po autostradzie mogą poruszać się wyłącznie samochody i motocykle. Zabrania się jazdy po autostradzie pojazdów jednośladowych (rowerów i motorowerów), ciągników, wozów konnych oraz poruszania się tam osób pieszych.(PAP)
rgr/ jann/